Producenci
Bawełna czy poliester? Weryfikujemy mity i pół-mity o dwóch najpopularniejszych materiałach! 0
Bawełna czy poliester? Weryfikujemy mity i pół-mity o dwóch najpopularniejszych materiałach!

Bawełna taka dobra, a poliester taki zły. Bawełna taka naturalna i eko (choć trochę przez nią Morze Aralskie zniknęło), a poliester tak bardzo nie oddycha (no chyba że dostał się do ubrań sportowych - to wtedy tak). Jedno i drugie włókno otrzymało swoje łatki i stereotypowe (często nieprawdziwe) opinie. Chcesz wiedzieć, które z nich Ty powielasz? Przed Tobą bawełna, poliester i niejeden mit do obalenia! 

“Serio, ubierasz się w plastik? Przecież to nie oddycha!” - poliester i opinie podszyte niewiedzą 

 

Akurat w zdaniu, że “poliester to plastik”, nie ma nic do obalania. Pozyskiwany z ropy naftowej związek politereftalanu etylenu to w skrócie PET, a skrót ten na pewno kojarzy Ci się z plastikowymi butelkami. Zresztą - to głównie z takich butelek na drodze recyklingu powstają np. koszulki poliestrowe albo czapki i chusty Buff, co jest namacalnym dowodem na to, że łączenie syntetycznej, poliestrowej skarpetki z plastikiem nie jest bezpodstawne. 

 

Nie trzeba chyba jednak długo się przyglądać, by widzieć, że butelka po wodzie mineralnej, sportowa koszulka trekkingowa i miękki polar (tak, to też poliester!) “trochę” się jednak od siebie różnią. Poliester jest bardzo plastyczny (oczywiście mowa o procesie wytwarzania). Pracując nad strukturą samego włókna można zadbać np. o jego porowatość, rodzaj skrętu czy grubość. Firmy outdoorowe prześcigają się w projektowaniu włókien jak najbardziej efektywnych w kwestii tworzenia kieszeni powietrznych (w których można kumulować ogrzane przez ciało powietrze, jeśli mowa o izolacji termicznej) lub kanałów transportujących powietrze na zewnątrz (w przypadku odzieży letniej lub sportowej przeznaczonej do intensywnej aktywności)

Ubrania Patagonii z recyklingu

Ciuchy Patagonii: po lewej lekka, lejąca koszulka Cap Cool Daily z fantastycznego materiału Capilene® - nie gniecie się, błyskawicznie schnie, a w dotyku jest gładki, miękki i przyjemny. Po prawej natomiast słynne retro-kożuszki, czyli polar Classic Retro X-Fleece. Gruby, mięsisty, miękki, a przy tym - ciepły i oddychający. Oba te materiały powstały z wyrzuconych butelek. 

 

Czy można trafić na poliestrową sukienkę, w której po 5 minutach spaceru nastąpi “zagotowanie” i pojawi się wartki strumień potu? Tak. A czy koszulkę lekką jak mgiełka, która latem przyniesie wręcz uczucie ochłody? Tak, taką też można znaleźć. Poliestrową. Zanim więc wyjaśnimy, dlaczego jedno poliestrowe ubranie “oddycha”, a drugie niekoniecznie… 

 

Ważne: oddychalność, przewiewność, paroprzepuszczalność

Zauważmy, że słowo “oddycha” w przypadku materiału nie jest zbyt fortunne (za to bardzo popularne). Co więcej, często jest wymiennie stosowane z “przewiewnością”. Co na to wiatroodporne, a mimo to “oddychające” softshelle…?

 

O materiale można raczej powiedzieć, że jest paroprzepuszczalny. Istotniejsze jest jednak to, że użytkownicy bardzo często łączą kwestię oddychalności z… potem, czyli cieczą. I tu warto podkreślić, że paroprzepuszczalność (czyli, powiedzmy, ta słynna “oddychalność”) dotyczy ogrzanego przez ciało powietrza i pary wodnej, nie zaś samego potu. Parę wodną wystarczy “przepuścić dalej”. Ciecz taka skłonna do dalszych wędrówek już niestety nie jest i zostaje - albo na ciele, albo… w materiale. Ale o tym mowa będzie nieco niżej. 

Kiedy poliester “oddycha”? 

Wtedy, kiedy stworzono z niego włókna, które umożliwiają transport powietrza (np. lejkowatymi mikroporami). A z włókien materiał, który również na to pozwala. Czyli zarówno we włóknach, jak i w strukturze materiału jest miejsce na cyrkulację. Im taniej, szybciej i prościej wytworzone włókna, tym gorzej dla paroprzepuszczalności. Wniosek: poliester poliestrowi nierówny, owszem, każdy jest plastikiem, ale zdecydowanie nie każdy “nie oddycha!” 


Bluza Black Diamond Alpenglow

Poliestrowa, bardzo cienka koszulka na lato, i to z długim rękawem. Materiał błyskawicznie wysycha, a do tego chroni przed promieniowaniem UV. Black Diamond Alpenglow powstała z myślą o długiej ekspozycji na słońce i aktywności w wysokiej temperaturze. To ekstremalny przykład na to, że dyskredytowanie poliestru w ciepłych miesiącach nie zawsze jest uzasadnione… 

“Bawełna czy poliester? Oczywiście, że bawełna! Ona przynajmniej oddycha!” - czyli najpowszechniejszy mit o najpopularniejszym materiale 

 

Oddycha, oddycha… i zapewne dlatego szyje się z niej - na przykład - pieluszki wielorazowe dla dzieci, prawda? Czasem można odnieść wrażenie, że bawełna, niczym słynny syrop na kaszel, który w reklamie wie, że ma skręcić do płuc zamiast spływać przełykiem do żołądka, sama decyduje, czy teraz - skoro stała się koszulką na lato - będzie “oddychać”, czy może, skoro jednak została pieluszką lub wkładką higieniczną - będzie jednak wchłaniać w siebie jak najwięcej cieczy (pozostając oczywiście przy obiegowym łączeniu “oddychalności” materiału ze stopniem pocenia się skóry pod tymże materiałem). 

 

Mam pewien trop, dlaczego bawełna jest uznawana za oddychającą. Najpierw jednak chwila dla pewnego słówka: 

 

Ważne: higroskopijność 

To zdolność do wchłaniania wody. I w przypadku materiałów ważne jest to, że nie chodzi tylko o ciecz już zaistniałą (czyli np. pot, który pojawił się na plecach), ale też o wodę z pary wodnej. Wysoko higroskopijny materiał może wchłaniać wodę obecną w ogrzanym przez nasze ciało powietrzu, które zaczęło parować, ponieważ chce się schłodzić. 

A tak się składa, że bawełna jest włóknem bardzo chętnie wchłaniającym wodę. I bardzo wolno schnącym. W codziennym, niesportowym użytkowaniu, np. podczas spaceru, wytworzonej przez nasze ciało wilgoci może być niewiele, a bawełna szybciutko ją wchłonie - zupełnie dosłownie. Możemy jej nawet nie poczuć! Trochę jakbyśmy mieli na sobie gruby ręcznik (nawiasem mówiąc - to znamienne, że szybkoschnące, turystyczne ręczniki są właśnie z poliestru, nie z bawełny). 

Póki wilgoci nie jest dużo, wszystko jest w porządku. Ale jeśli od 6 godzin jesteśmy na szlaku lub poszliśmy pobiegać, cóż - mamy na sobie ciężką i mokrą koszulkę, która nas skutecznie wychładza (wilgoć wychładza ciało nawet kilkadziesiąt razy szybciej niż powietrze). Przykład? Kiedy zbyt ciepło ubrane niemowlę przepociło swoje miękkie bawełnianie skarpetki, rodzice zdejmują je uznając, że dziecku jest za gorąco, ale stópki są przejmująco zimne. Domyślasz się zapewne, jakie procesy tu zaszły? 

 

 

Co ciekawe: bardzo wysoką higroskopijność wykazuje wełna. Może wchłonąć nawet 50% pary wodnej nie sprawiając przy tym wrażenia mokrej (i stąd cała magia wełny merynosowej, która “nie chłodzi nawet, gdy jest mokra”). Cenne jest też oczywiście to, że wełna - w przeciwieństwie do bawełny - całkiem sprawnie wysycha. 

 

Skąd wrażenie, że bawełna jest tak bardzo “oddychająca”? 


Prawdopodobnie stąd, że wchłaniając pot bawełna daje Ci poczucie suchej skóry. To działa jednak do momentu, aż nie poczujesz (na własnej skórze oczywiście), że Twoje ubranie jest… mokre. Dlatego bawełna to bardzo zły wybór w przypadku sportu, trekkingu czy skarpetek - mokre skarpetki w bucie to całkiem prosta droga do otarć oraz wychłodzenia! 

Koszulka Rejbel

Rejbel proponuje pełne wdzięku koszulki z bawełny organicznej. Niezbicie “turystyczne”, to widać, ale do trekkingu czy biegania nie są polecane. Raczej do przebrania się na wieczór po całym dniu spędzonym na szlaku :) 

 

“Koszulki z poliestru śmierdzą potem - i to najlepszy dowód na to, że nie pozwalają ciału oddychać!” 

 

…bo wychodziłoby na to, że jednak bawełna jakoś się tego potu pozbywa, skoro nie wonieje tak bardzo (i tak szybko), prawda? A co, jeśli Ci powiem, że… to nie pot śmierdzi? Za nieprzyjemny zapach identyfikowany z ludzkim potem odpowiadają określone bakterie. A te, jak się okazało, właśnie na syntetycznych materiałach czują się najlepiej i mają najlepsze warunki do mnożenia się. A skoro jest ich coraz więcej… to i woń intensywniejsza! I o ile nie świadczy to wcale o domniemanym “braku oddychalności” poliestru, to pozostaje jednak bardzo dużym minusem ubrań syntetycznych (nie tylko sportowych, bo umówmy się - po wysiłku lub treningu koszulkę i tak wypierzesz, ale też tych przeznaczonych do noszenia na co dzień), z którym technologie typu Polygiene lub HeiQ Odor Control radzą sobie do pewnego tylko stopnia. 

“Chcesz być eko? To chyba nie masz wątpliwości, czy wybrać bawełnę czy poliester?” 

Pewnie nie masz, bo wszystkie eko-influencerskie konta i obiegowe opinie grzmią, że dla dobra planety wybrać należy włókno naturalne. Byłoby miło, gdyby sprawa była tak prosta. Ale wcale nie jest:  

 

Pozyskiwanie 

Wydobycie ropy naftowej nie brzmi ekologicznie - to większego omówienia nie wymaga.
Natomiast jeśli ktoś myśląc o bawełnie wyobraża sobie zieleń, słoneczko i naturę - zdecydowanie nie wie wszystkiego. Sama masowa uprawa bawełny to z jednej strony ogromne zużycie wody, z drugiej - zalew chemii i pestycydów wywierających wpływ zarówno na środowisko, jak i osoby pracujące na plantacjach. 

 

Może kilka liczb? 

  • około 20 do 30 tysięcy litrów wody potrzeba, by uzyskać 1 kilogram surowej bawełny. A to wystarczy na - na przykład - dwie pary spodni 
  • surowa bawełna to nie koniec! Materiał musi przejść dalsze procesy. Przykładowo: pofarbowanie jednego tylko T-shirtu to kolejne 16-20 litrów wody
  • pola uprawne bawełny zajmują 2,5% powierzchni Ziemi, a mimo to ląduje na nich aż 25% światowego zużycia chemicznych środków przeciw owadom. Co ciekawe, w 2018 szacowano, że na Europę przypada zaledwie 1% (sic!) światowej produkcji bawełny

Aktualny stan Morza AralskiegoTyle zostało z jeziora o powierzchni niemal 70 tysięcy m2

 

Wzmianka o wyschniętym jeziorze Aralskim (tak niegdyś dużym, że zwyczajowo zwano je Morzem), to nie żart. W latach 60. Związek Radziecki postanowił wykorzystać nieurodzajne, wysuszone ziemie centralnej Azji i uprawiać tam - jakżeby inaczej - wymagającą dużo wody bawełnę. Utworzono sieć kanałów odprowadzających wodę z Morza Aralskiego. I przez 50 lat obserwowano, jak czwarte największe jezioro świata… znika. Akwen zmniejszył swą powierzchnię z pierwotnych 68 000 m2 do około 10-20%

 

Recykling 

Recyklingowanie plastiku jest nadal bardziej powszechne niż recyklingowanie bawełny (choć nie wszyscy wiedzą, że nie może toczyć się w nieskończoność - wielokrotne poddawanie poliestru obróbce wpływa na jego kondycję).  Obecnie znacznie częściej poddaje się recyklingowi bawełnę przedkonsumencką (np. ścinki ze szwalni). Proces segregacji i pozyskania jest prostszy, szybszy i przez to - tańszy. W tym sęk, że materiały pochodzące z recyklingu są droższe niż te, które powstały z surowców dziewiczych, co często spotyka się z rozczarowaniem kupujących (skoro ze śmieci, to powinno być tańsze). Nie bez powodu Patagonia w opisie swoich ciuchów zaznacza, że materiał powstał na drodze recyklingu tkanin postkonsumenckich. Jest to poniekąd argumentacja ceny produktu, choć - nie ma co ukrywać - trafiająca póki co raczej do węższego grona odbiorców. 

Koszulka Patagonia Responsibilitee

Koszulka o wiele mówiącej nazwie “Responsibilitee” to wg Patagonii ubranie o najmniejszym śladzie węglowym w całej ich ofercie. W połowie wykonana z bawełny z recyklingu, w połowie - z poliestru z recyklingu. 


Recykling bawełny istnieje, taki proces jest opracowany i to jest oczywiście dobra wiadomość. Nie jest jednak jeszcze tak popularny i powszechny jak w przypadku plastiku, choć należy się spodziewać rozwoju tego tematu i - chociażby - usystematyzowania gospodarki odpadami odzieżowymi

 

Wytrzymałość 

W tej kwestii - ponownie - wiele zależy od jakości włókna i sposobu jego obróbki. W teorii:

 

 

Ze względu na wysoką sprężystość włókna poliestrowego “sztuczne” koszulki nie tylko się nie gniotą i nie wymagają prasowania. Po wielu praniach ubranie nadal ma swoją pierwotną formę. Przy bawełnie warto za to zwrócić uwagę na dużą rozbieżność w kwestii wytrzymałości. Jakość bawełny (najpierw rośliny, potem włókna, na koniec - materiału) może się radykalnie różnić. Po bawełnie uprawianej organicznie, farbowanej mniej inwazyjnymi środkami możemy spodziewać się znacznie dłuższej żywotności

 

Ważne: trwałość

Co wytrzymałość ma wspólnego z ekologią? Bardzo wiele, jeśli założyć, że kupowanie rzeczy “na dłużej” oznacza kupowanie mniejszej liczby rzeczy. 

Co jest eko? Kupowanie poliestru czy bawełny? Odpowiedź: najbardziej EKO jest NIE KUPOWANIE! 

 

Przed Tobą kolejna porcja liczb, ale tym razem dotycząca po prostu przemysłu tekstylnego, bez podziału na bawełnę, poliester czy inne wełny i nylony. Jeśli nie siedzisz - lepiej usiądź: 

 

  • co roku około 92 miliony ton odzieży trafia na wysypiska. Przeciętny Holender w ciągu roku wyrzuca 12 kilogramów ubrań, Polak - około 5 kilogramów, a Amerykanin - nawet 30 kilogramów. Jak się domyślasz - nie wszystkie nie nadają się do ponownego użycia (dane szwedzkiej firmy H&M oraz Earth.org) 
  • dla zobrazowania: to tak, jakby co sekundę (sic!) jedna śmieciarka była opróżniana tylko z ubrań. 
  • przemysł odzieżowy jest drugim (po paliwowym) najbardziej obciążającym środowisko 
  • nie tylko produkcja “ciąży” - jedna koszulka, zanim trafi na półkę sklepową, może pokonać od kilkunastu tysięcy do nawet 50 000 kilometrów. Ślad węglowy lubi to. 
  • są marki, które w ciągu jednego roku kalendarzowego potrafią zmienić swą kolekcję nawet 20 razy

 

 I - dla dopełnienia obrazu - już nie o środowisku, lecz o ludziach. Problem nielegalnego zatrudnienia, warunków pracy i płacy, a wreszcie - pracy dzieci. Trudno wskazać statystyki, bo przy nielegalności i braku transparentności mowa jest bardziej o szacunkach. Przykładowo do oficjalnych 2,5 mln osób zatrudnionych w tym przemyśle w Indiach można dodać nawet 12 milionów pracowników nielegalnych. Ile jest wśród nich dzieci? 


Przemysł tekstylny drugim zagrożeniem na świecie

Co zatem wybrać? Ubranie z bawełny czy z poliestru? 

 

Pytanie proste, a odpowiedzi mam dwie, z czego tylko jedną prostą. 

Po pierwsze: wybierz adekwatnie do potrzeb i preferencji. Teraz, bez obciążenia w postaci najpopularniejszych mitów (“w poliestrze się udusisz”, “kup bawełnę, bo jest eko”), będzie to wybór zdecydowanie bardziej świadomy. Rozejrzyj się za certyfikatami i informacjami: czy to bawełna organiczna? Czy poliester z recyklingu? Czy jest certyfikat Fair Trade? 

 A ta prostsza odpowiedź?
Nie kupuj. Albo: kupuj mniej. I rzadziej! Przy obecnym popycie ludzkości na ubrania nie jest możliwe zaspokojenie go bawełną organiczną czy wełną z ferm wolnych od mulesingu. Masowość nie jest eko. 


Bawełna i poliester mają zestaw zupełnie różnych cech - wad i zalet. Sprostają więc różnym zastosowaniom i będą się uzupełniać w Twojej szafie. Co je łączy? To, że jeśli postawisz na jakość, a nie na ilość, w znacznie większej mierze skorzystasz z zalet obu tych włókien! 

 

Żródła: 

Microbial Odor Profile of poliester and cotton clothes after a fitness session (https://journals.asm.org/doi/10.1128/aem.01422-14

Kirsten Brodde, Saubere Sachen – Wie man grüne Mode findet und sich vor Öko-Etikettenschwiindel schützt, 2009 

UNESCO-IHE, Institute for Water Education, The Water Footprint of Cotton Consumption, DADelft 2005 

https://agriculture.ec.europa.eu/farming/crop-productions-and-plant-based-products/cotton_pl 

Renata Płoska, Przemysł odzieżowy wobec problemu pracy dzieci

 

Komentarze do wpisu (0)

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper Premium