Wełniana lepsza, bo naturalna? Czy może syntetyczna - bo mocniejsza? Już na początku powiedzmy sobie otwarcie: póki porównania bielizny termoaktywnej nie przyłożysz do aktywności i warunków, w jakich ma być używana, trudno Ci będzie dobrze wybrać. A póki nie wiesz, czym oba te materiały się różnią - trudno Ci będzie wybrać świadomie!
Dwa przeciwległe bieguny - włókna syntetyczne i w pełni naturalna i biodegradowalna wełna merynosów - zdominowały ofertę bielizny sportowej. Oczywiście między tymi biegunami mieści się cała gama mieszanek, różnych proporcji i domieszek innych włókien - od innowacyjnej Sorony po celulozowy Tencel. Zanim jednak prześledzimy wady, zalety i zasadność jednego lub drugiego wyboru, wyjaśnijmy, dlaczego w ogóle nie pojawia się tutaj… bawełna. I dlaczego mowa jest o bieliźnie termoaktywnej - nie termicznej?
Termoregulacja > termoizolacja
Wyobraź sobie, że siedzisz ze znajomym na ławce w parku. Jest jesienny wieczór - masz więc na sobie nieco grubszą bluzę i cienką czapkę. Nie marzniesz. Po godzinie żegnacie się i wsiadasz na rower - w parku jest ładnie, robisz więc większe kółko, do domu też masz kawałek, w sumie jedziesz więc przez godzinę szybkim tempem. Zrobiło się zdecydowanie za gorąco, a na skórze - najprawdopodobniej - czujesz pot i mokrą bluzę. Już masz wchodzić do bloku, gdy spotykasz znajomą z budynku obok. Zagadujecie się i po kilkunastu minutach orientujesz się, że jest Ci bardzo zimno.
Aktywności outdoorowe mają to do siebie, że ich intensywność bywa zmienna. Bielizna termoaktywna ma więc nie tylko izolować ciepło wytworzone przez ciało. Czasami, gdy ciepła robi się za dużo - musi pozwolić ciału “odparować”, zanim pojawi się pot. Bo to właśnie wilgoć spowoduje przyspieszone wychłodzenie, gdy nadejdzie chwila postoju czy zwolnienia tempa. I ta termoregulacyjna rola dyskwalifikuje bawełnę jako materiał na bieliznę sportową - włókna bawełny wysychają zdecydowanie zbyt wolno, by efektywnie zarządzać wilgocią w czasie aktywności sportowej. Za to wełna i włókna syntetyczne… to już co innego!
Bielizna syntetyczna i wełniana: każda inna, ale żadna… nie jest gorsza
W prostej, żołnierskiej… tabelce porównujemy termoaktywną bieliznę wełnianą i syntetyczną (czyli przeważnie poliestrową):
Poza wełną i syntetykami (poliester/nylon) coraz większą popularność zyskują naturalne, celulozowe włókna Tencel - bardziej wytrzymałe niż wełna, a również oddychające i chroniące przed promieniowaniem UV. Tutaj w proporcjonalnym miksie z wełną merynosów w koszulce Activist (Houdini) oraz prawie solo w bardzo popularnym modelu bokserek Patagonii - Essential.
Kiedy wybrać bieliznę z wełny merino?
Pierwsza myśl, jaka Ci przyjdzie do głowy, brzmi zapewne: kiedy jest zimno! Ale to daleko idące uproszczenie. Wełnę merynosów rozważ w przypadku, gdy:
- chodzi o długotrwałe aktywności, które siłą rzeczy będą niejednostajne (chwile restu, przystanki, intensywne podejścia)
- kiedy wyjeżdżasz na dłużej (szczególnie w ciepły klimat) i chcesz mieć mało ubrań i… mało prania
- nie lubisz wyziębiającego uczucia mokrego kompresu, gdy koszulka się przepoci (wełna nie generuje tego wrażenia, mówiąc potocznie: nie ziębi, gdy jest mokra)
- wiesz, że aktywność nie będzie należała do super intensywnych, a temperatura otoczenia będzie niska
- uwielbiasz aktywność w pełnym słońcu, ale chcesz dbać o ochronę skóry
Przykłady: zimowy trekking, wakacyjny wyjazd do Azji Południowo-Wschodniej, całodzienny hiking na lekko
Ciepły wełniany longsleeve od Houdini: Desoli Mid Crew. W składzie 100% wełny merynosa - po zakończonej “służbie” z tej bielizny nie zostanie zbyt wiele - całość po prostu się rozłoży.
Kiedy wybrać bieliznę syntetyczną?
Bielizna termoaktywna z poliestru będzie ważną opcją, jeśli:
- szukasz bielizny do krótkotrwałych, ale intensywnych aktywności, szczególnie tych w pomieszczeniach i tych, po których wracasz bezpośrednio do pomieszczenia
- chodzisz często z ciężkim plecakiem albo ciasnymi elementami na odzieży (np. szelki uprzęży, kamizelka asekuracyjna)
- zależy Ci na precyzyjnym przyleganiu do ciała czy cechach kompresujących
- chcesz wydać mniej, ale na dłużej
- wiesz, że będziesz naprawdę intensywnie eksploatować bieliznę
Przykłady: trening siłowy, bieganie, sporty wodne latem, backpacking, wspinaczka
Jeden ze słynniejszych materiałów Patagonii, Capilene (tak też nazywa się ta koszulka) zawsze wywołuje zdziwienie. Jest wyjątkowo miękki w dotyku, mimo że to poliester. Z recyklingu! Bonusy to technologie miDori bioSoft oraz HeiQ Pure. Schnie błyskawicznie, nie gniecie się, jest przyjemna dla skóry. Trudno jej nie polubić!
…i czy w ogóle trzeba wybierać?
Na szczęście pomiędzy czernią i bielą jest jeszcze wiele opcji. Producenci chętnie miksują włókna syntetyczne i naturalne starając się uzyskać jak najlepszy kompromis (np. między wytrzymałością i bakteriostatycznością). I tak na przykład nylonowe włókna stają się szkieletem dla wełnianej koszulki, a celulozowy Tencel może wprowadzić nieco wzmocnienia do wełny lub… naturalności do poliestru. Tutaj ważna jest obserwacja składu: jeżeli zawartość wełny w składzie bielizny wynosi 5%, nie ma się co łudzić, że jej właściwości będą odczuwalne w stopniu znacznym.
Termoaktywna koszulka Rhytm od Black Diamond łączy w całkiem sprawiedliwych proporcjach nylon i wełnę merino. To często osiągany kompromis między wytrzymałością mechaniczną i naturalnymi dobrodziejstwami wełny.
Oczywiście: są osoby, które pewnego razu opowiedziały się po jednej ze stron i od tej pory są wierne swoim wyborom. Jeśli jednak Twoja aktywność outdoorowa niejedną ma twarz, możliwe, że i świadomie dobrana bielizna termoaktywna też powinna taką właśnie mieć!